czwartek, 28 sierpnia 2008

piknikowo


gdy już Miłosz wyznał miłoć Adze


i skonsumowano ich szczęcie


częsć oddała się zabawom na wierzym powietrzu



a częć błogiemu lenistwu :)

4 komentarze:

minimal pisze...

luz jak na polu mokotowskim
mozna powiedziec ;)

Zuza pisze...

heheehe :)
na szczęście pojechaliśmy odrobinke dalej, choć w niedzielę tłumek jest sporawy... :(

Anonimowy pisze...

No i ładnie tak? Nic nie powie, zdjęć narobi i jeszcze wrzuca na jakieś strony publiczne... Oj, oj...

Jackie Rose pisze...

beautiful photos. love the perspective.